piątek, 25 stycznia 2013

Krajka

Super wykonanie

Harcerskie rozważania na temat miłości

Miłość ♥

    W harcerstwie istnieją chyba dwa rodzaje miłości. 
  • Miłość do harcerstwa
   Bardzo fajna sprawa. Bo harcerzem się jest nie z przymusu. "Mam szczerą wolę...". Ta miłość polega na niespotykanej radości, że idzie się na zbiórkę, jedzie na obóz. Bo drużyna to przyjaciele, przynajmniej tak być powinno. A przyjaciela się kocha, tylko, że po przyjacielsku ;)
  • Miłość do harcerza/harcerki ;)
   Bardzo fajna sprawa (powtarzam się, wiem ;D). Kolejny powód do banana na twarzy przed zbiórką i każdym wyjazdem. Wiem coś o tym akurat :) A poza tym łączy nas (Was) wspólna pasja. I fajnie jak się siedzi w harcówce obok tej ukochanej osoby, która jest w naszym harcerskim sercu :P Dzięki tej miłości zwiększa się ta miłość do harcerstwa.


   Kaboom   

czwartek, 24 stycznia 2013

Polecam, sam się śmieje ;D

Ciekawe, czy ty też się zaśmiejesz :P


"...jak chciałbym znów, zielony mundur mieć..."

   Tak śpiewamy w znanej piosence harcerskiej pt. "Zielony mundur". No wiadomo, że harcerz chce Go mieć. Ale czy jeżeli Go już ma to szanuje? Różnie bywa... Parę sposobów okaleczania munduru to chociażby niestosowanie się do regulaminu mundurowego. Wiadomo, może być czasem parę zwyczajowych (środowiskowych) odstępstw od tego jakże zacnego dokumentu, ale już nie przesadzajmy...
  • Sznury funkcyjne
   Ach tak... Sznury, sznury... Każdy kto go nosi szpanuje (szczególnie w wieku HSów)  no chyba, że się trafi ktoś normalny, rzadko... I ja nie chcę obrażać moich kolegów po pionie, bo sam jestem harcerzem starszym i (byłym) przybocznym w pionie harcerzy młodszych. Co prawda nie chodziłem z testem "Ja mam sznur, a ty nie!", ale miło mi było jak na biwakach zuchowych nasi najmłodsi ludkowie z ZHP się uwieszali i pytali "Mateusz, po co Ci to?". A wtedy ja mogłem im powiedzieć "Jestem przybocznym". No ale dość o mnie.
   Trafiłem na wątek na moim ulubionym miniportalu harcerskim gdzie jakiś zdesperowany kandydat na podzastępowego pytał się jaki sznur ma nosić.
I wg. regulaminu mundurowego (link we wstępie) podzastępowy jako "funkcyjny zastępu" powinien na szarym sznurze nosić brązowy suwak. Z resztą zobaczcie:
6.1 Oznaki funkcji w drużynach, szczepach i związkach drużyn
a. funkcyjny zastę pu
sznur szary z brą zowym suwakiem, noszony spod ramienia

   Jeszcze kiedyś słyszałem, że może być brązowy z dwoma brown suwakami, ale to przemilczę... Odpowiednikiem suwaka jest beczka, więc rację miały te osoby, które w tamtym wątku napisały szary z brązową beczką.
   Ale znaleźli się hmmmmm... oryginalni harcerze z oryginalnym systemem oznaczania funkcji. Oprócz jakichś innych pagonów (piszcie w komciach jeśli wiecie coś o tym) noszą nieregulaminowe sznury. Zrozumiem jak zwyczajowo będzie harcerz rogatywkę pod pagon wsadzał, sam czasem to robię, ale staram się nie.
   Ale jeśli ktoś nosi szary sznur z brązową kokardką zawiązaną wokół sznura lub szary z ramienia to ja nie komentuję... -.-
  • Zuchy
   Na początku mówię, że nic do nich nie mam, sam nim byłem, a nawet szóstkowym :D. Bo wina nie leży u zuszków lecz u drużynowych, bądź innych  funkcyjnych... Zuszki mogą mieć zawsze coś lekko przekrzywione, wybaczy im się. Powiem nawet, że to słodkie.
   Ale kurczaki pieczone, nie wiem, może tylko ja taki wrażliwy na to jestem, jeśli zuch nosi koszulę mundurową wyciągniętą albo zuchenka (bądź dziewczynka zuch) spódniczkę z falbankami to mną ciska. Tym bardziej, że nieoficjalnie byłem troszkę funkcyjnym w pewnej gromadzie. Oczywiście nie chwaląc się moje zuchy były najlepiej umundurowane xD
   Najlepszy hit to taki, że było 100 lat ZHP w moim mieście. I był zlot i wyobraźcie sobie, dostaliśmy znaczki bezterminowe :D oczywiście czego można było się spodziewać o znaczkach za jakieś bodajże 10 czy 15 złotych rozwalały się, ale mówię to tak przy okazji. A punktem kulminacyjnym tego akapitu jest to, że ten czadowy i super wytrzymały znaczek zagościł na miejscu na znaczek zucha, a znaczek zucha na prawej kieszeni munduru.
   Czyli mamy w ZHP zuchów, harcerzy, harcerzy starszych, wędrowników, instruktorów, seniorów, starszyznę i... stulatków ;D
  • TV
   Telewizja? Yyyyyy o co chodzi? A o to, że w TV pokazują harcerzy niepoprawnie. Parę przykładów, już się robi. W pewnym filmie w telewizji publicznej chłopiec w mundurze męskim, znaczkiem zucha miał damską rogatywkę. W drugim znowu dwie panie postanowiły reaktywować swoją pasję z chustami przeciągniętymi przez pagony. Dzień później na zbiórce przyszła właśnie tak umundurowana dziewczynka.... Więc dam krótkie oświadczenie: My harcerze, prosimy aby przed nakręceniem odcinka, w którym konieczne jest użycie munduru harcerskiego skonsultowac się z najbliższą komendą hufca, bo to strasznie razi... ;/
   A i jeszcze jedno: To jest mundur, nie mundurek.

Reasumując trzeba mieć szacunek do munduru i dbać o jego prawidłowy wygląd, bo zwykłego obywatela nie obchodzi kto jest komendantem szczepu, czy drużynowym. On, niestety, patrzy tylko na mundur. Kaboom. 

   
   
     
  

środa, 23 stycznia 2013

Z innej beczki cz. 1

Pastafarianizm, Religia Jedi i inne dziwne religie. Zachęcam do poczytania. Można się pośmiać. Kaboom

"Czuwaj!"

   Czuwaj! Najczęściej spotykane na biwakach, rajdach lub... na ulicy. Co prawda teraz środek zimy ale czasem rogatywka na mej głowie gości a w cieplejszych porach roku to kurteczka odpada :P. To "Czuwaj!" wypowiadane jest przez przechodniów, różnych przechodniów... Dresów... Policjantów... Babcie z wnuczkami... I wiele innych totalnie przypadkowych człowieków.
   Za każdym razem to "Czuwaj!" jest inne. Od dresa ironiczne, od policjanta neutralne, od jakiejś starszej pani ciepłe.
   Tolerancja... Czy ludzie tolerują harcerstwo? I to pytanie jest złe, bo ludzie nie mają tolerować harcerstwa. Tolerować to można palaczy czy alkoholizm. A nas trzeba po prostu... Hmmm poznać, zrozumieć?
   Jeszcze inaczej... Po prostu zamiast chodzić stać pod pośredniakiem i ironizować "Czuwaj!" to wejść chociażby na jakieś forum harcerskie i poczytać. Lub... Przyjść na zbiórkę do jakiejś drużyny i zaczerpnąć wiedzy ze źródła.
   To by narazie było na tyle... Czas na refleksję. Komentujcie. A tym ja mówię "Czuwaj!", ale takie ciepłe, jak harcerz do harcerza... ;)
   Kaboom  

Nakrycia głowy (bardzo obiektywne rozmyślania)

W moim środowisku występują 4 harcerskie nakrycia głowy:
Rogatywka
Beret













Furażerka
Kapelusz miękki


























  • Rogatywka to nakrycie głowy, które ja noszę. Przeważa u nas w hufcu (9 drużyn) i jest praktyczna. Zasłania przed słońcem itp. Jedyny minus to taki, że gdy zdejmę ją z głowy to mam takie coś a'la krąg na włosach odciśnięte.
  • Beret u mnie w hufcu tylko wersja czarna. Noszony przez 3 drużyny w moim hufcu. Wg. mnie niezbyt praktyczny. Tylko raz podczas warty 1 listopada na cmentarzu miałem go na głowie ale niezbyt fajny. Aczkolwiek ma także dużo plusów. Jeśli umie się go założyć odpowiednio to w miarę wygląda. Oraz dostępne są różne wersje kolorystyczne, np. czarny, niebieski, czerwony, zielony itd.
  • Furażerka fajnie wygląda ale za bardzo mi się kojarzy z wojskiem i militaryzacją. Noszona tylko przez jedną drużynę u mnie w szczepie.
  • Kapelusz miękki skautowy bardzo oryginalnie i ciekawie się prezentuje na głowach harcerskich ciał :P także 1 drużyna u mnie w szczepie je nosi. Bardzo ładnie się prezentują ;)
Zapraszam do dyskusji: Dyskusja nt. nakryć głowy

Posiekaj...

Dzielą czy też nie???

   Mówi się, że zastępy dzielą drużynę, szczepy hufce... I po części tak, po części nie. Nie można mieć wszystkiego. Masz szczep. Drużyny się łączą, ale inny szczep wami "gardzi" -.- No w sumie jakaś rywalizacja musi być, co nie? :P
   Zastęp... Jeśli drużyna jest zgrana to obojętnie czy będzie milion pięćset sto dziewięćset zastępów czy wgl nie będzie pozostanie zawsze ta samą drużyną. Ale jeśli drużyna jest do kitu to nawet bez zastępów jest podzielona. A w takim przypadku tworzenie zastępów to dolewanie oliwy do ognia.
   Sznury... Im więcej sznurów w drużynie to... W sumie nie wiem. Może dobrze, a może nie...
  •    Dobrze, bo... sznury uczą odpowiedzialności, a ściślej mówiąc funkcje. 
  •    Źle, bo... zatraca się hierarchia.
    Reasumując stwierdzam, że szczepy i zastępy są potrzebne, ale muszą być dobrze prowadzone, bo w przeciwnym razie może się to źle skończyć.
   Kaboom

Przyboczny

Przyboczny - przyjaciel

Dobry kolega... Bądź też koleżanka xD :P Taki byłem ja. Chyba... No trzeba zapytać moich człowieczków z byłej drużyny.

Przyboczny - tyran

Moja koleżanka po sznurze... Musztra, bo... jej się nudzi, wrzaski :/

Kim tak NAPRAWDĘ jest przyboczny?

Przyboczny to przyjaciel i jeszcze raz przyjaciel. Oczywiście to także nasz przełożony, którego musimy się słuchać (przynajmniej teoretycznie ;P[autor tego tekstu nie ma na celu demoralizować harcerzy ;D ]). To on najczęściej przejmuje drużynę. 

Kaboom

Rozważania na początek

Czym dla mnie jest harcerstwo?

Przede wszystkim pasją. To trochę taki sposób bycia. Coś a'la Ying Yang Yo. Poznaję mnóstwo prześwietnych człowieków ; )

 Jak zacząłem moją przygodę z harcerstwem...

Tak jakoś po prostu xD moja wychowawczyni na I-III w SP była i jest instruktorką i byłem w jej gromadzie zuchowej... Zwinne Żabki ; )) Byłem szóstkowym :P. Potem DH i zielony sznur... Ach to było piękne, a potem WSZYSTKO się zwaliło. Drużynowa na studia. Drużynowym został komendant szczepu. W porę się ewakuowałem. Niezbyt dawno, bo w październiku ;D. Teraz nowy szczep i DSH. Ale jak łatwo można się domyśleć szczep mój były mnie odtrącił.  Zdrajca... Taa jasne ;/. Ale ostatnio chyba zmądrzeli i (oczywiście w pełni skromnie mówiąc xD) zobaczyli kogo stracili xD Na WOŚPie troszkę się zintegrowaliśmy. Wow! Jak teraz patrzę to trochę mam skomplikowaną karierę w ZHP. A i jeszcze zapomniałem dodać: bez mojej wiedzy miałem otwartą próbę na młodzika oraz zamkniętą. Nawet próby nie rozpisałem. Wstydzę się nosić belkę na pagonie, bo to nie moja zasługa. Noo dlatego robię odkrywcę ;D Kaboom

Zaczynamy !

Witam, witam. Zaczynam przygodę z harcbloggiem. Mam nadzieję, że ma praca będzie owocna.